22 października 2020 przejdzie do historii jako dzień, w którym po latach ataków na prawa kobiet prawica w końcu dopięła swego i drastycznie ograniczyła prawo do aborcji. Tym razem to nie władza ustawodawcza ani nie egzekutywa stały się narzędziem w rękach konserwatystów, ale ta hołubiona przez opozycję władza sądownicza. Ci, którzy mają stać na straży konstytucji, interpretować ją, czyli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, okazali się czystej wody reakcjonistami. Czy trzeba bardziej dobitnego dowodu, że cały ustrój burżuazyjnej III RP jest antykobiecy, antyrobotniczy, antyludzki? Skoro według oficjalnej wykładni kamień węgielny tego państwa – czyli jego ustawa zasadnicza – nakazuje
...